Lengyel, magyar – két jó barát, együtt harcol, s issza borát
- Szczegóły
- Bogusław Szarwiło
- Odsłony: 3228
Na tym posterunku przebywałem zawsze z "Wilkiem". Tak było i tym razem, tyle że w dzień. Siedzieliśmy patrząc na drugi brzeg Turii wznoszący się łagodnie ku górze i tworzący dość wysoki, jak gdyby naturalny wał ochronny. Zajęty dorzucaniem drewienek do piecyka poczułem na ramieniu dotknięcie dłoni Mietka:- Patrz! Spojrzałem w przednią szybę, "rzuciłem okiem po pustym moście", uniosłem wzrok na szczyt wzniesienia i zacząłem poruszać powiekami, chcąc w ten sposób usunąć z pola widzenia zjawę, jaką zobaczyłem. Zjawa jednak nie tylko nie zniknęła , lecz jeszcze podnosi do oczu lornetkę i patrzy w naszą stronę. Siedzi na koniu, ubrana w jednolity mundur koloru zielonego i nie ma broni, przynajmniej długiej. Powoli wychodzimy z budki, wspinamy się na szczyt grobli, gdzie ja zajmuję pozycję przy cekaemie odciągając od razu zamek do tylnego położenia, a Mietek odpala czerwoną rakietę do tyłu, aby powiadomić posterunek alarmowy, stojący zawsze przed kwaterą dowódcy plutonu, by mógł wszcząć odpowiedni alarm.
Zmarł Franciszek Marcinkowski ps. „Tryumf”, żołnierz 27 WDP AK
- Szczegóły
- Stanisław Żurek
- Odsłony: 778
Franciszek Marcinkowski urodził się 10.02.1924 roku w kolonii Wornucha pow. Równe woj. wołyńskie.
W marcu 1942 roku został wywieziony do obozu pracy w Równem, skąd po sześciu tygodniach podczas ładowania do transportu na wywózkę n przymusowe roboty w Niemczech podejmuje ucieczkę i wraca pieszo sześćdziesiąt kilometrów do Woronuchy.
Wobec zagrożenia ukraińskiego razem z kolegą Kazimierzem Żukowskim ze wsi Charaług organizuje samoobronę, przede wszystkim gromadzą broń, w tym dwadzieścia karabinów. Żukowski został ujęty przez policję ukraińską z Chraług i po torturach zamordowany miał dwadzieścia lat, niczego nie zdradził.
Wobec mnożących się napadów jesienią 1942 roku broń została rozdana członkom samoobrony.
”Nie dla banderyzmu, TAK dla repatriantów”
- Szczegóły
- Andrzej Łukawski
- Odsłony: 582
„Nie dla banderyzmu, TAK dla repatriantów”, to hasło pikiety która odbyła się przed Sejmem RP w dniu 9 kwietnia. Kilkadziesiąt osób pikietowało przeciwko braku jakiejkolwiek kontroli nad zalewem imigrantów z Ukrainy bez rozliczenia przez władze RP historii, historii zapisanej krwawymi literami. O wielu, bardzo wielu negatywnych skutkach tego procederu mówili zebrani w swoich emocjonalnych wystąpieniach. Zebrani byli jednego zdania: Nie może być mowy o jakichkolwiek stosunków i współpracy między Polską a sąsiadem zza Buga do czasu rzetelnego rozliczenie historii oraz potępienia i ukarania sprawców ludobójstwa.
Żołnierz OP "Jastrzębia" ps. "Ryba"
- Szczegóły
- Bogusław Szarwiło
- Odsłony: 6402
Czesław Mieczysław Domański urodził się 11 lutego 1922 r. w Płonce k/ Zamościa z rodziców Jana i Marii z d. Krawczyk. Dzieciństwo i młodość spędził na Wołyniu. Uczęszczał do Gimnazjum im. Juliusza Słowackiego w Kowlu. We wspomnieniach napisał: „W pamięci tkwi mój rodzinny dom i ojciec z zawodu nauczyciel, nieodżałowanej pamięci i o olbrzymim patriotycznym sercu matka i rodzeństwo. Ale najbardziej w tej mojej pamięci zachowuję polskość mojego domu, wychowanie religijne i patriotyczne. Każda nasza rodzinna żyłka, każdy gen był Polską. To właśnie w moim rodzinnym domu poza kwaterą majora Jana Szatowskiego „ Kowala”, miała swój konspiracyjny punkt sztabowy 27 Wołyńska Dywizja Armii Krajowej. Ojciec miał pieczę nad bronią, matka i my, całe rodzeństwo, czuwaliśmy nad bezpieczeństwem domu i ich lokatorów, pełniąc nadzór i obserwując w dzień i w nocy, by gestapo, względnie ukraińska milicja niespodziewanie nie wkroczyła do naszego domu. I tak ten nasz dom służył Polsce”.
Odtwarzanie serwisu po włamaniu
- Szczegóły
- Andrzej Łukawski
- Odsłony: 1450
Trwa odbudowa serwisu po włamaniu hakerskim. To przykre że komuś zależy na likwidacji strony pokazującej kawał zapomnianej i przemilczanej historii tej bohaterskiej dywizji. Najpierw "przejęto" i wystawiono na sprzedaż domenę a gdy serwis postawiono na innej, dokonano spustoszenia włamując się. Zwracam się wiec do młodego pokolenia Wołyniaków, Kresowian i Polaków o pomoc w odtwarzaniu i serwisowaniu tej witryny.
Ta strona powstała kilkanaście lat temu kiedy to żołnierze 27 WDP AK postanowili pokazać światu historie, szlak bojowy i powojenne losy żołnierzy ale najwyraźniej widać, że TA witryna pokazująca historię zapoczątkowanej na Wołyniu w styczniu 1944 roku "Burzy na Kresach" kłuje kogoś w oczy.
Moje spotkania z dowódcą
- Szczegóły
- Eugeniusz Rachwalski
- Odsłony: 2194